koniczynka

Limerykonkursy

czyli: Co poeta ma przez to powiedzieć?
                                                                                                                                                                                                                           


Kolejny konkurs: czarny limeryk. 
Termin przysyłania prac minął 30 czerwca 2000. 
Ogłoszenie wyników nastąpiło 2 sierpnia, ponieważ Redaktor Naczelny nie poradził sobie sam, podczas gdy Redaktor Techniczny był na zasłużonym urlopie na suwalszczyźnie.
Interpretację terminu "czarny limeryk" pozostawiliśmy p.t. uczestnikom konkursu. 
(Jak zwykle, mamy swoje zdanie, ale nie chcemy go narzucać.)
Sporód nadesłanych utworów dwadzieścia pięć uzyskało osiem lub więcej punktów. 
W przypadku jednakowej oceny ogólnej wyżej ocenialimy ten limeryk, który miał więcej punktów za zgodność z wymaganiami konkursowymi. 
W przypadku równej liczby punktów za spełnienie wymagań konkursowych, kolejność była obiektywnie ustalana przez Komisję.
Oto nagrodzone utwory:

Pewna Anna, gdy była w Skarżysku 
raz dostała od męża po pysku. 
    Zaprosiła więc gości, 
    a że nikt nie chciał pościć, 
głowę jego podała w półmisku.
(Maciek Snieżek)

11

W Zabrzu dama nosząca mdłą burkę 
wzięła kiedyś muchomor za kurkę. 
    Gdy jej mąż to zobaczył, 
    łobuz -- pisnąć nie raczył; 
westchnął: "Po co ja brałem dwururkę..."
(Maciek Snieżek)

10 1/2

Belfer-fizyk z mej miejscowości 
czyni uczniom liczne przykrości. 
    Jeśli damy mu radę, 
    gość dostanie posadę 
na dnie rzeki, wśród nieczystości.
(Bartek Wawrzyńczak)

10 1/2

Pewien facet rodem spod Glinek 
lubił golnąć kielicha na splinek. 
    Raz ze skąpstwa zwykłego 
    kupił metylowego, 
po czym odszedł na wieczny spoczynek.
(Krzysztof Turowiecki)

10 1/2

W Płońsku grabarz Zdzich nie miał obiekcji 
wykopywać nieboszczków do sekcji. 
    Teraz morał Ci wskażę: 
    nie zadzieraj z grabarzem. 
Kiedyś każdy skorzysta z tej lekcji.
(Maciek Snieżek)

10 1/2

Był raz grabarz dość stary w Suwałkach, 
z profanacji przypadła mu działka. 
    Gdy mu klient nie płacił, 
    on się nieźle wzbogacił 
wyprzedając umarłych w kawałkach.
(Maciek Snieżek)

10 1/2

W Ustce ksiądz raz powiedział: "Grabarzu, 
kilka drzew trzeba ściąć na cmentarzu." 
    Grabarz piłę wziął giętką, 
    ściął trzy dęby dość prędko 
i nalewki wziął łyk dla kurażu.
(Maciek Snieżek)

10

Raz nieboszczyk z cmentarza w Oławie 
wylazł z trumny, położył się w trawie. 
    Wypić chciał dwie połówki, 
    lecz nie zdążył, bo mrówki 
całe mięsko obżarły zeń prawie.
(Marek Kącki)

10

Raz świętą dziewicę z Alpato 
nekrofil odkopał łopatą. 
    Nie zbezcześcił jej ciała, 
    bo nauka nie dała. 
Do muzeum wstęp wolny ma za to.
(Krzysztof Turowiecki)

10

Był jeden gorliwy nadzwyczaj raz kleryk, 
co bardzo chciał stworzyć pobożny limeryk. 
    Więc, zamknął się w celi, 
    skąd inni słyszeli 
przez wieki te ryki i jęk jego szczery: "K...!"
(Krzysztof Drop)

9 1/2

Rybkom w rzece Czarnej Hańczy 
chciało się raz pomarańczy. 
    Wciąż o nich myślały, 
    więc strzec się przestały. 
Teraz szczupak z nimi tańczy.
(Katarzyna Frączek)

9 1/2

Murzyn Bambo (hurtownię ma w Łodzi) 
z najczarniejszej Afryki pochodzi 
    i choć szwarce jest neger, 
    żaden zeń Schwarzenegger, 
bo się biedak Pigmejem urodził.
(Zbigniew Łukaszewicz)

9 1/2

Pewien pan limeryk napisał 
i ze szczęścia dosłownie dyszał. 
    Na głos żony, cios lagi, 
    wrócił do równowagi 
i nikt więcej o nim nie słyszał.
(Marek Trzebski)

9

Raz pewien Murzyn z Tobago 
chodził po mieście nago. 
    Gdy wyszedł na drogę, 
    urwało mu... nogę, 
gdyż wcale nie widać było go.
(Paulina Hubluk-Podgórska)

9

Młody żonkoś spod Czarnego Dolnego, 
Nie mógł całkiem z żoną swoją ten... tego... 
    Gdy z kochanką nie mógł także, 
    Nawet po tej sławnej Viagrze, 
Został księdzem -- więc nie ma tego złego...!
(Katarzyna Frączek)

8 1/2

Pewna pani z przedmieścia Pucka 
gotowała na obiad płucka. 
    Zwykle cicha, nieśmiała, 
    też się zagotowała, 
a przyczyna wzruszenia, rzecz Lucka.
(Marek Trzebski)

8 1/2

Zmarli: Jan, wuj z miejscowości Brzeszcze, 
stryj z Wąchocka i stryjenka jeszcze. 
    Jest i dobra nowina, 
    ciotka z Brzeszczy sie trzyma, 
choć ma raka i AIDS i dreszcze.
(Marek Kącki)

8

Po mrocznym parku w Czarnolesie 
krakanie czarnych wron się niesie. 
    Gdzie niegdyś tworzył poeta, 
    dziś piwo -- główna podnieta, 
w krzakach nad nim siedzą obwiesie.
(Katarzyna Frączek)

8

Pewien niechluj w Czarnym Kierzu, 
choć polegał na balwierzu, 
    lecz się damy otrząsały, 
    wzrok od niego odwracały: 
cały kołnierz miał w łupieżu.
(Katarzyna Frączek)

8

Pewien multimilioner z Dąbrowy 
o skłonnościach cokolwiek niezdrowych 
    spełnić chciał swe marzenie. 
    Rzekł więc: "Pracę ja zmienię." 
Teraz zakład swój ma -- pogrzebowy.
(Maciek Snieżek)

8

"Ponieważ pewien Murzyn rodem z Nigerii 
bardzo chciał być uwieczniony na lamperii." 
    Tak uczeń się tłumaczył, 
    gdy belfer go przyhaczył, 
pytając, czemu maluje Murzyna miast postać z prerii.
(Olga Niziołek)

8

Pewien facet młody raz w Czarnej Dąbrowie 
narzekał, że spraw za dużo ma na głowie. 
    Rychło z tego zwariował, 
    w Tworkach koło Pruszkowa 
leczy mózgu chorego półkule obie.
(Katarzyna Frączek)

8

Ludzie mówią, że w Czarnocinie 
czasami chrząszcz zabrzmi w trzcinie. 
    Lecz że innostrańców 
    zmusza do łamańców 
języka -- kara go nie minie.
(Katarzyna Frączek)

8

Poniżej prezentujemy limeryki wyłączone ze współzawodnictwa:

Pewnien kurczak, mieszkaniec Kórnika 
swą przyjaźnią obdarzył rzeźnika. 
    Rad nie słuchał, niebożę, 
    lecz gdy trafił na rożen, 
na nic zdała się samokrytyka.
(Beata Biały)
(Nie robimy wyjątków i prace nadesłane po terminie wyłączamy z walki o nagrody. Przepraszamy za omyłkowe pojawienie się tego limeryku w części konkursowej.)

11

Pani Rysia ma motel "U Rysi", 
dogadzają jej tam Maorysi. 
    Niby dobrze, lecz ona 
    nie jest zadowolona. 
Niby dobrze, lecz wciąż Maorysi...
(Jerzy Kuszel)

10 1/2

Pozostałych nadesłanych limeryków postanowilimy nie publikować.
Jedyną nagrodą, jaką możemy teraz zaproponować zwycięzcom, jest sława. 
Obiecujemy jednak, że kiedy już znajdziemy sponsorów (poszukiwania trwają), nadrobimy zaległoci i wszystkim laureatom przyznamy nagrody rzeczowe.
Może warto jeszcze raz zapoznać się z zasadami nadsyłania i oceniania prac?