Kolejny konkurs: limeryk gwarowy.
Termin przysyłania prac minął 28 lutego 2001.
Ogłoszenie wyników nastąpiło 27 maja 2002.
Dlaczego tak późno? Aaa, to długa historia...
(Ale lepiej późno niż wcale, prawda?)
Prosiliśmy o limeryki gwarą. Jeśli nie całe, to przynajmniej w pozycji rymowej
(na końcu wersu) powinno wystąpić jakieś gwarowe określenie.
Prosiliśmy też o dołączenie słowniczków, żebyśmy wszyscy mogli zrozumieć, co poeta
chciał przez to powiedzieć.
Spośród nadesłanych utworów wszystkie (a nie było ich wiele, niestety) uzyskały osiem lub więcej punktów.
W przypadku jednakowej oceny ogólnej wyżej ocenialiśmy ten limeryk, który miał
więcej punktów za zgodność z wymaganiami konkursowymi.
W przypadku równej liczby punktów za spełnienie wymagań konkursowych, kolejność
była obiektywnie ustalana przez Komisję.
Oto nagrodzone utwory:
Szukoł Karlik w Internecie "karminadel".
W WP kopoł, w InfoSeeku -- złomoł szpadel.
"A idź furt, pieruński giździe,
nie ma nawet w Altaviździe!"
Gupio pedzioł, bo przez cufal wdusił na "Del".
(Krzysztof Drop) |
11
|
Tłumaczenie:
Szukał Karlik w Internecie "mielony"
przekopał wp.pl i InfoSeek -- złamał szpadel (jedyny sensowny rym do karminadla?)
"A idź precz robaku pieroński,
nie ma cię nawet w Altaviście!"
Głupio powiedział, bo przez przypadek wcisnął "Del".
Roz w antryju na bifyju
stoła szklonka po kafyju.
Prziszła żonka
pizła w szklonka,
teroz piegi mom na ryju.
(Krzysztof Drop) |
10 1/2
|
Tłumaczenie (pierwsze dwa wersy to taka rymowaka śląska):
Raz w przedpokoju na kredensie
stała szklanka po kawie.
Przeszła żonka,
uderzyła w tę szklankę
teraz piegi mam na ryju (fusy).
Był gites. Zabanglał brach zgreda z Kalkuty.
W krąg kima, a łysy kapował jak struty.
Rzekł gites, choć trochę zmulony,
że kwadrat jest w pip odwapniony,
nie chlapnie mu zatem dziś wapnem o druty.
(Zbigniew Łukaszewicz) |
10
|
Tłumaczenie:
Był sobie młodzieniec. Zadzwonił stryjek z Kalkuty.
Dookoła noc, a księżyc bardzo jasno świecił.
Rzekł młodzieniec, chociaż trochę śpiący,
że nie ma w domu dorosłych,
nie poprosi zatem nikogo z rodziców do telefonu.
W miejscowości Jańskie Laźnie
kelner slyszy niewyraźnie.
Z takou minou wrednou
stawia pivo jednou,
kiedy mialo byt pietnaźnie!
(Krzysztof Drop) |
9 1/2
|
Raz lerker, IMHO dialapował,
na czata opem się wlogował.
AFAIK lamer był on, ale
przejrzał fak, gajd i manuale,
skrakował sajt i z resetował.
(Zbigniew Łukaszewicz) |
8 1/2
|
Tego to się chyba nie da przetłumaczyć na ludzki język...
Oto mały słowniczek:
lerker (ang. lurker) -- tu: jeden z rodzajów użytkowników usługi internetowej,
zwanej CHAT; "przyczajony", czyta, ale niezbyt często zabiera głos w dyskusji.
IMHO (ang. in my humble opinion) -- moim skromnym zdaniem.
dialapować (ang. dial-up) -- tu: łączyć się do intrnetu za pomocą usługi
(programu) dial-up.
czat (ang. chat) -- tu: jedna z usług internetowych.
op -- użytkownik CHAT mający w danym kanale pewne uprawnienia administratorskie.
logować się (ang. log in) -- hmmm... jakby Wam to powiedzieć?...
AFAIK (ang. as far as I know) -- o ile mi wiadomo.
lamer -- hmmm... jakby Wam to powiedzieć?...
fak, gajd, manual (ang. FAQ -- frequently asked questions, guide, manual) -- ogólnie
mówiąc: instrukcje.
krakować (ang. crack) -- tu: łamać zabezpieczenia.
sajt (ang. site) -- hmmm... jakby Wam to powiedzieć?...
resetować (ang. reset) -- hmmm... jakby Wam to powiedzieć?...
W Rokytnicach nad Jizerou
snehu bylo pravi zerou.
Pro to vsechni beżaci
lyżovali bez gaci,
bo ich gorąc tak rozpierou.
(Krzysztof Drop) |
8 1/2
|
Tłumaczenie:
W Rokietnicach nad Izerą
prawie nie bylo śniegu,
dlatego wszyscy biegacze (narciarze na biegówkach)
jeździli na nartach bez gaci.
itd...
Jedyną nagrodą, jaką możemy teraz zaproponować zwycięzcom, jest sława.
Obiecujemy jednak, że kiedy już znajdziemy sponsorów (poszukiwania trwają),
nadrobimy zaległości i wszystkim laureatom przyznamy nagrody rzeczowe.
Może warto jeszcze raz zapoznać się z zasadami
nadsyłania i oceniania prac?
|