koniczynka

"Limeryki, czyli..."

czyli: Skąd się tu wzięły limeryki?
                                                                                                                                                                                                                           


Limeryki,
czyli o plugawości i szczytach nonsensu
 
© 1998 Anna Bikont, Joanna Szczęsna 
(Prószyński i Spółka, 1998)
niezbyt wielki rozmiar?

Książka ze wszech miar godna polecenia. Czyta się ją świetnie -- jak dobrą opowieść. Zawiera niezły opis podstawowych cech gatunku (choć nieomal zupełnym milczeniem pomija kwestie metryczne). Przede wszystkim jednak prezentuje wspaniałe limeryki, ich co najmniej równie ciekawych autorów oraz opisy okoliczności, w jakich te utwory powstają. 
Jest to nie tyle zbiór limeryków, co opis historii tego gatunku w Polsce. Oczywiście, nie można było pominąć milczeniem limeryków angielskich. Oto jeden z nich, autorstwa Johna O'Tuomy (1706-1775), właściciela zajazdu w Limerick, w Irlandii:

I sell the best brandy and sherry 
To make good customers merry; 
    But at times their finances 
    Run short, as it chances, 
And then I feel very sad, very.
Autorki wymieniają najsławniejszych autorów limeryków -- polskich i obcych. Przedstawiają najbardziej znane limeryki angielskie i ich liczne tłumaczenia (prezentujemy je na stronie limeryków z importu). Dziełko o hydrauliku z Leigh opublikowany jest w towarzystwie sześciu wersji polskich, francuskiej, niemieckiej i -- o, zgrozo! -- łacińskiej. 
Poza limerykami kanonicznymi autorki przytaczają również przypadkiki specjalne, takie jak ten limeryk graficzny, o młodzieńcu nazwiskiem Bliss. 
Znajdziecie tu również limeryk po czesku i po rosyjsku.

Za Gershonem Legmanem autorki zdają się przyjmować, że limeryki muszą być nieprzyzwoite, a nawet, jak twierdzi Maciej Słomczyński, plugawe. 
No cóż -- nie zgadzamy się z tym twierdzeniem. Jak już wyjaśnialiśmy na stronie startowej, postanowiliśmy nie publikować limeryków, które przekraczają granicę między frywolnością a plugawością czy obscenicznością.

Ze względu na fabularny charakter publikacji, trudno z niej wyłuskać techniczny opis limeryku (niektóre spośród jego głównych cech opisane są na początku książki, ale o innych wspomina się dużo później). Jednak same opowieści są naprawdę fascynujące. Jest wśród nich historia powstania Limerycznej Loży Admiratorów Jej Wysokości Teresy Walas, przytoczono też niektóre utwory z Liber Limericorum. 
Nie znamy dokładnej liczby limeryków opublikowanych w książce, wydawca twierdzi, że jest ich dwieście.

W drugim wydaniu usunięto trochę błędów (doszły nas słuchy, że to na skutek interwencji niektórych limerystów). W kilku miejscach tekst został rozszerzony, zauważyliśmy jeden nowy limeryk i zniknięcie innego.  
strona startowa