koniczynka

Zasady układania limeryków

czyli: Co zrobić, żeby nie skwasić?
                                                                                                                                                                                                                           


Żeby nie skwasić, trzeba pamiętać o zasadach. 
Zasady są dość proste, tylko trochę skomplikowane.
Najprostszymi słowy:
Limeryk przypomina głowonoga. 
Musi być napisany z głową i musi mieć odpowiednio dobrane stopy.
Zasady wymyślania treści z głową:
Limeryk musi być przede wszystkim zabawny. Powinien też być absurdalny, zaskakujący i frywolny, ale nie wulgarny (niektórzy sławni limeryści nie zgodziliby się z tym ostatnim postulatem). Zaleca się, by w pierwszym wersie padała nazwa geograficzna -- najlepiej trudna do zrymowania.
Głowa potrzebna jest również przy pracy nad formą:
Kluczowe słowa powinny występować w pozycjach rymowych. Dotyczy to zwłaszcza wspomnianej wyżej nazwy geograficznej. Rymy powinny być możliwie pełne i głębokie, nie banalne, a wyszukane, najlepiej zaskakujące; płci dowolnej. Dopuszczalne są przekręcenia pisowni (szczególnie w przypadku rymów egzotycznych), byle służyły uzyskaniu efektu humorystycznego, a nie stanowiły wymówki dla lenistwa.
Zasady odpowiedniego doboru stóp:
Wersy trzeci i czwarty muszą mieć o jedną stopę mniej niż pierwszy, drugi i piąty. Najlepiej, gdy odpowiednie stopy są takie same, tzn. jeśli na przykład pierwszą stopą pierwszej linijki jest amfibrach, to powinien on występować również na początku wersów drugiego i piątego.
W ogóle najlepiej byłoby, gdyby wszystkie stopy limeryku były identyczne. 
Jeśli jednak stosuje się różne stopy w obrębie wersu, dobrze byłoby, żeby układ akcentów w wersach krótszych odpowiadał układowi akcentów na początku wersów dłuższych. Limeryk nie traci wówczas swej przyśpiewkowej rytmiczności. 
Co do konkretnego rodzaju stóp, panuje wśród polskich limerystów pewna dowolność. Od limeryków angielskich wymaga się w zasadzie, by były pisane anapestem (ewentualnie z hiperkataleksą), ale jest to stopa trudna do utrzymania w polszczyźnie. Dlatego nie stawia się w tej dziedzinie bardzo ostrych wymagań. Mimo, że pisanie po polsku anapestem jest możliwe, my zalecamy jedynie unikanie jambu, trocheja i (zwłaszcza!) spondeja. Te stopy są zbyt krótkie, żeby limeryk mógł utrzymać równowagę. 
Zachęcamy do zapoznania się z przykładem doboru stóp.
Uwaga: 
Powyższe zasady są obowiązujące w witrynie PSL. Nie znaczy to, że jesteśmy absolutną wyrocznią w tej dziedzinie. Po prostu -- będąc u siebie -- korzystamy z prawa do określenia reguł, na jakich będziemy gościć cudze utwory.
Przy ocenianiu limeryków nadesłanych na konkurs posługujemy się opracowaną przez nas samych punktacją.
Limeryki, które ujawniają pewne możliwe do skorygowania niedociągnięcia, umieszczane są w poczekalni.
Prawdą jest, że pewne naprawdę dobre limeryki nie stosują się do podanych przez nas prawideł. Czasem dlatego, że twórcy nie przykładają tak wielkiej wagi do niektórych z nich (w publikowanych współcześnie polskich limerykach dość często łamana jest na przykład zasada skrócenia wersów trzeciego i czwartego o stopę). Czasem jednak autorzy specjalnie łamią konwencję, wprowadzając przez to dodatkowy efekt komizmu. A przecież w końcu o to chodzi, żeby się pośmiać, nieprawdaż?
 
limeryki bez zasad